Justynę od sprawności dzielą tylko 3 operacje ortopedyczne w Instytucie Paley'a. Jedyną przeszkodą są pieniądze. Potrzeba ich około pół miliona. Justyna urodziła się z wadą wrodzoną kości udowej lewej nogi i niewykształconym stawem biodrowym. Ma 30 lat a przeżyła już 26 operacji. W tej chwili Justyna ma sztywne kolano, nogę krótszą o mniej więcej 6 cm i bardzo ograniczony ruch w stawie biodrowym. Operacje mogą to zmienić.

Justyna ma szansę na sprawność. Jedyną przeszkodą jest koszt operacji liczony w setkach tysięcy złotych. Justyna jest osobą niepełnosprawną od urodzenia. Od 30 lat walczy z przeciwnościami związanymi z chorobą. Urodziła się z wadą wrodzoną kości lewego uda i niewykształconym stawem biodrowym. Jej dzieciństwo i młodość to niekończące się wizyty u lekarzy, w szpitalach. Pierwszą operację wykonano gdy miała 4 lata - wydłużanie kości metodą Ilizarowa. Kość wydłużono o 12 cm jednak wraz ze wzrostem Justyna musiała poddawać się kolejnym zabiegom. Przeszła także kilka operacji biodra oraz zabiegi prostowania i korekty wydłużanej kończyny. W sumie na bloku operacyjnym była 26 razy. 8 lat temu miała miejsce ostatnia operacja - założenie endoprotezy biodra.

W tej chwili Justyna ma sztywne kolano, nogę krótszą o mniej więcej 6 cm i bardzo ograniczony ruch w stawie biodrowym. Mięśnie i ścięgna są poprzecinane bliznami, które już na zawsze pozostaną na jej ciele, ślady licznych, skomplikowanych operacji. Życie Justyny jest bardzo trudne. Proste czynności takie jak samodzielne ubranie, założenie butów, wchodzenie po schodach są wyzwaniami, z którymi mierzy się codziennie.
Po wszczepieniu endoprotezy i wielokrotnych konsultacjach lekarskich, wydawało się, że już nic nie można zrobić, Nikt nie chciał podjąć się operacji kolana i kolejnego wydłużania.

Justyna nie traci nadziei, cały czas poszukuje możliwości poprawy sprawności. I taka możliwość pojawiła się po konsultacji z doktorem Davidem Feldmanem z Florydy, z Instytutu Paley’a. Doktor Feldman zaproponował kilkuetapową operację, która przywróci Justynie sprawność. Ta operacja sprawi, że Justyna pozbędzie się bólu, sztywnego kolana i okropnych blizn z przykurczami.
Teraz jedyny, ale największy problem to pieniądze. Wszystkie 3 etapy kosztują prawie 700 000 złotych. To kwota absolutnie nieosiągalna dla Justyny i jej rodziny.

- Moja jedyna nadzieja to dobre serce ludzi, którzy zechcą wpłacić pieniądze na moją zbiórkę. Mój stan zdrowia nie pozwala mi pracować zawodowo. Mam rentę chorobową z całkowitą niezdolnością do pracy. Nie rezygnuję jednak z marzeń. Kocham ludzi, umiem słuchać i doradzać w trudnych sprawach. Zdecydowałam się na studia psychologiczne.  Jestem w tej chwili na pierwszym roku II stopnia studiów magisterskich. Wierzę, że kiedyś będę mogła zrealizować plany zawodowe i pomagać innym. - mówi Justyna

Prosimy o wpłaty na zbiórkę dla Justyny.