Wiktor ma tylko 4 lata. Od 2 zmaga się ze śmiertelną chorobą nowotworową. Od diagnozy przeszedł 36 różnych chemioterapii, operację wycięcia guza wątroby, przeszczep wątroby, otwarte biopsje i 5 operacji płuc. Świat Wiktora to sale szpitalne i stała obecność personelu medycznego. Wiktor jest w tej chwili w klinice w Bostonie. Koszty leczenia przekraczają wysokość dotąd zebranych pieniędzy. Potrzebna pomoc.

Zamiast bawić się i chodzić do przedszkola Wiktor walczy o życie. W Polsce wyczerpały się możliwości leczenia. Tylko w Stanach Zjednoczonych lekarze podjęli się dalszej terapii.Wiktor ma obecnie 4 lata. 

- Początkowo chłopiec leczył się w Poznaniu, skąd pochodzimy. Później zmieniliśmy miejsce leczenia na Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie spędziliśmy ponad rok. - opowiada Piotr, tato Wiktora

- Teraz jesteśmy w Bostonie (Boston Children’s Hospital). Po wstępnej diagnostyce lekarze przyjęli plan leczenia, który obejmuje między innymi operacje na płucach oraz chemioterapię/immunoterapię. - kontynuuje Piotr

Mimo, że rodzina zebrała niezbędne środki na rozpoczęcie leczenia w Boston Children’s Hospital, to już tak krótki okres leczenia dowiódł, że tych pieniędzy jest zdecydowanie za mało. Lekarze w Bostonie, biorąc pod uwagę lepszą skuteczność terapii, zmienili plan leczenia w zakresie tylko doboru jednego leku w ramach chemioterapii/immunoterapii. Z tego powodu wzrosły koszty leczenia o ponad 217 tys dolarów!

Także koszty zakupu leków są niezwykle wysokie i przekraczają możliwości rodziny, pudełko leku Lenvatinib kosztowało 28 tys dolarów, a opakowanie wystarcza na jeden miesiąc.

- Brutalna prawda jest taka, że lekarze w Centrum Zdrowia Dziecka przedłużyli Wiktorowi życie, a lekarze w Bostonie mogą je uratować, dzięki czemu dziecko, pomimo, że tyle w swoim krótkim życiu musiało już przejść, będzie mogło normalnie żyć. Ratunek dla mojego syna jest możliwy, warunkiem są dodatkowe środki pieniężne na jego leczenie. - mówi Piotr

Czasu jest mało! Wiktor potrzebuje tej pomocy natychmiast. Ratunek zależy od nas i naszej hojności.

Prosimy o wpłaty, tylko razem możemy uratować życie Wiktora.